Reprodukcja ze zbiorów Aleksieja Pamiatnycha.

Działo się 5 marca 1940 r.

We wtorek - 5 marca 1940 r. ukazał się oficjalny sowiecki komunikat głoszący: o zakończeniu z dniem 27 II wytyczania nowej granicy niemiecko-sowieckiej (postawiono 2 820 słupów granicznych na 1500-kilometrowej granicy). 

Komunikat rządu sowieckiego – relacjonował w korespondencji ze stolicy ZSRR nowojorski „Nowy Świat” następnego dnia – uważany jest w rosyjskich kołach rządowych za formalne wykreślenie Rzeczypospolitej Polskiej [...] z liczby państw istniejących.
Tego samego dnia - na wniosek ludowego komisarza spraw wewnętrznych Ławrientija Berii (określającego byłych oficerów armii polskiej przebywających w sowieckich obozach jenieckich jako zawziętych wrogów władzy sowieckiej, pełnych nienawiści do ustroju sowieckiego) - Biuro Polityczne Komitetu Centralnego Wszechrosyjskiej Komunistycznej Partii (bolszewików) podjęło „najściślej tajną” decyzję o dokonaniu zbrodni katyńskiej: znajdujących się w obozach dla jeńców wojennych 14 700 osób, byłych polskich oficerów, urzędników, obszarników, policjantów, agentów wywiadu, żandarmów, osadników i służby więziennej oraz znajdujących się w więzieniach w zachodnich obwodach Ukrainy i Białorusi 11 tys. osób, członków różnorakich k-r [kontrrewolucyjnych] szpiegowskich i dywersyjnych organizacji, byłych obszarników, fabrykantów, byłych polskich oficerów, urzędników i zbiegów.
Sprawy [...] rozpatrzyć w trybie specjalnym, z zastosowaniem wobec nich najwyższego wymiaru kary - rozstrzelanie.
Sprawy rozpatrzyć bez wzywania aresztowanych i bez przedstawiania zarzutów, decyzji o zakończeniu śledztwa i aktu oskarżenia. [Za: Katyń. Dokumenty ludobójstwa, Warszawa 1992, s. 35, 37, 39 i 41]
Cytowana powyżej decyzję podjęli członkowie najwyższej władzy politycznej ZSRR (Biura Politycznego KC WKP/b/): Józef Stalin (odręczny podpis), Michaił Kalinin (notatka protokolanta: „za"), Anastas Mikojan (odręczny podpis), Wiaczesław Mołotow (odręczny podpis) i Kliment Woroszyłow (notatka protokolanta: „za"). Biorąc jednak pod uwagę fakt, że Mołotow był także premierem (przewodniczącym Rady Komisarzy Ludowych), należałoby uznać faktyczną odpowiedzialność za zbrodnię katyńską także centralnych władz państwowych ZSRR.
W dziesięć dni później - 15 marca 1940 r. rozstrzelano w Katyniu – pierwszych 13 jeńców z obozu w Kozielsku, wywiezionych stamtąd tydzień wcześniej.
22 marca 1940 r., Moskwa – w ślad za decyzją z 5 marca, ludowy komisarz spraw wewnętrznych ZSRR [minister Spraw Zagranicznych] Ławrientij Beria wydał rozkaz o „rozładowaniu” więzień, w myśl której wywieziono z aresztów w Baranowiczach, Brześciu, Drohobyczu, Lwowie, Łucku, Pińsku, Równem, Stanisławowie, Tarnopolu i Wilejce (oraz z więzień na terenie Białostocczyzny), a następnie rozstrzelano co najmniej 7 305 więźniów.
W wybranych pamiętnikach znalezionych w trakcie niemieckich ekshumacji w Katyniu (wiosną i latem 1943 r.) pod datą 5 marca 1940 r. znajdujemy zapiski: 
• Ppor. rez. Dobiesława Jakubowicza (w kalendarzyku kieszonkowym na rok 1939 wydanym przez Zakłady Elektryczno-Pomiarowe Precyzyjno-Mechaniczne ,,POMIAR" w Katowicach) - 5 marca 1940 r. Listy były. Wydali talony na pisanie listów. Chandra mnie dręczy. Kochanie.
• Kpt. Józefa Trepiaka (w kalendarzu terminowym na rok 1939 wydanym przez Komunalny Bank Kredytowy w Poznaniu) - 5 marca 1940 r. Dość zimno, śnieżna zamieć. Nie wychodziłem prawie, czytając Portrait of Clare Fr. Brett Youme. Napisałem długi list do Toni, wysłałem przez kpt. Pszenicznego wiecz.[orem] kasza z rybami [...] kasza.
• Ppor. rez. Maksymiliana Trzepałki (w notesie) - Dzień 5.03. Pogoda fatalna, śnieg sypie już trzeci dzień z rzędu zaspy straszne i śniegi b[ardzo] d[uże]. Życie płynie w strasznej tęsknocie, z każdym dniem się powiększa, bo nie wiadomo co z nami będzie, gdzie i dokąd pojedziemy? Czekam na list — odpowiedź od p. Borysa (?) z Ołtarzewa, do którego pisałem jeszcze 22 listopada 1939 roku. Pisałem również do brata 2.01. i też nie mam odpowiedzi, a tak strasznie niepokoi mnie los jego, bo widziałem się z nim 19.09.1939 we Włodzimierzu, jak byli już bolszewicy. Ciekawym bardzo czy dojechał?
• Ppor. rez. Henryka Szteklera (spisane w rubrykach dziennych kalendarzyka kieszonkowego) - Marzec, 5 wtorek. Dzisiaj miałem brzydki sen (tak jak poprzednio) i otrzymałem z domu kartkę. Janek też.

Galeria