74 rocznica likwidacji obozów specjalnych NKWD
„… to nie jest prywatna żałoba, to jest narodowa klęska” Maria Czapska74 lata temu, 3 kwietnia 1940 r. ruszyły pierwsze transporty śmierci polskich oficerów z obozu NKWD w Kozielsku do Katynia.
W kolejnych dniach z Ostaszkowa do Miednoje oraz ze Starobielska do Charkowa.Decyzję o egzekucji podjęło Biuro Polityczne KC WKP(b) 5 marca 1940 r. Nakazywała ona sprawy polskich oficerów znajdujących się w trzech obozach specjalnych dla jeńców wojennych oraz aresztowanych i znajdujących się z więzieniach w zachodnich obwodach Ukrainy i Białorusi, rozpatrzyć w trybie specjalnym z zastosowaniem wobec nich najwyższego wymiaru kary – rozstrzelania. Egzekucje trwały od 3 kwietnia do 29 maja 1940r. NKWD zamordowało wówczas około 22 tysiące obywateli polskich wziętych do niewoli po agresji Związku Radzieckiego na Polskę. W znacznej części byli to oficerowie rezerwy wezwani do obrony ojczyzny: elity intelektualne uczeni, profesorowie wyższych uczelni, artyści, lekarze, nauczyciele i prawnicy, jak też wybitni dowódcy i stratedzy oraz zwykli policjanci i urzędnicy. Wszyscy oni zostali uznani za element antysowiecki, który w razie oswobodzenia mógł czynnie wystąpić przeciwko władzy radzieckiej, stanowiąc zagrożenie dla powodzenia działań stojących przed Armią Czerwoną. Na decyzję Józefa Stalina o zagładzie miała również wpływ ciągle żywa pamięć wojny lat 1919 – 1920, na co wskazuje pytanie zamieszczone w kwestionariuszu wypełnianym przez jeńców po przybyciu do obozu. Mord na polskich oficerach należy więc uznać jednocześnie za odwet za klęskę Armii Czerwonej, jak i przemyślane działanie prewencyjne.
Postrzegając szeroko rozumiany Katyń, jako likwidację polskiej inteligencji należy widzieć znacznie szerszy wymiar zbrodni na elicie narodu i wiązać ją z masowymi deportacjami m.in. rodzin mordowanych. 7 marca 1940 r., szef Zarządu Głównego NKWD ZSRR do Spraw Jeńców Wojennych mjr Piotr Soprunienko otrzymał bowiem rozkaz komisarza Ławrientija Berii nakazujący sporządzenie spisów rodzin jeńców wojennych. Stały się one następnie podstawą realizacji rozkazu przeprowadzenia w początkach kwietnia masowej deportacji rodzin przetrzymywanych.
Na skutek działań podjętych przez okupantów zlikwidowano warstwę, którą Florian Znaniecki nazwał „warstwą przywódców duchowych”. Przez dziesięciolecia nowa Polska, chcąc o nich zapomnieć, wymazywała jednocześnie z pamięci narodu Polaków, którzy byli potomkami uczestników powstań narodowych, nosicielami wartości narodowych W dołach śmierci spoczęli bowiem nie tylko przedstawiciele polskiej inteligencji, ale też całe genealogie rodzin ważnych dla historii Polski. Obecnie pozostaje tylko postawienie pytania: jakie wartości ofiary Katynia wniosły do naszej świadomości narodowej, czy nadal obowiązuje ich dewiza: „Bóg, Honor, Ojczyzna”?